Jeszcze zanim wszystko co świąteczne ogarnie moje posty, chciałabym Was zaczarować trzema kartkami z okazji jubileuszu małżeństwa.
Początkowo były tylko puste bazy do kartek i głowa pełna pomysłów...
... ale szybko zebrała się masa przydasi, zawsze chętnych i gotowych do pomocy :)
Miałam już wszystko, więc wzięłam łyk herbaty, chwyciłam nożyczki i zaczęłam czarować. Najpierw jedna, potem druga - nagle w magiczny sposób, jednego wieczoru, powstały aż trzy karteczki, które znów skradły skrawek mojej duszy. A oto efekt...
Szukajcie kolejnych inspiracji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz