wtorek, 27 stycznia 2015

Bajkowe cwiercwiecze w Krainie Czarów!


Ach co to był za bal!

Za siedmioma górami, za siedmioma mostami, w starej kamienicy na czwartym piętrze, w dobrze Wam znanej Krainie Czarów, odbył się niezwykły, bo urodzinowy, bal Alicji. 

Już wczesnym rankiem, wpadające do pokoju słońce powitało ją uśmiechem i zaprosiło na śniadanie. Alicja zamarzyła: "Chciałabym, aby ten dzień zapisał się piękną bajką. Ale to chyba niemożliwe." W tym momencie w drzwiach pojawił się Kapelusznik i czytając jej w myślach, odpowiedział "Niemożliwe? Tylko jeśli w to wierzysz! Ubieraj się maleńka, czeka Cię dziś kilka niespodzianek!"
Parę godzin później, Alicja siedziała w dokładnie odprasowanej sukieneczce, w pięknie ustrojonej komnacie, przy suto zastawionym stole i wyczekiwała, cóż takiego może się dziś wydarzyć...? Kapelusznik towarzyszył jej przez cały dzień, ale był bardzo tajemniczy...



Nagle drzwi się otwarły, słysząc głośną gadaninę była pewna, że skądś zna te głosy... Wtedy do pokoju weszła Królowa Kier razem ze swoją dobrą koleżanką Lady Christal - macochą Śnieżki, którą porwało dla okupu Siedmiu Krasnoludków! "Co za czary!" - pomyślała Alicja. "To dopiero początek" - odparł Kapelusznik, po raz kolejny czytając jej w myślach. Chwilę później pojawiła się już Jasmina bez Alladyna, który w tym czasie ćwiczył swój nowy dywan, ale za to ze swoją nową Maskotką - Kurczaczkiem!  Przez okienko wleciała Dobra Wróżka, Flora, która na chwilę porzuciła straż przy Śpiącej Królewnie, bo na balu umówiona była ze swoim Księciem, Mario. Zaraz po niej doleciała jeszcze Niezabudka, która urodzinowo wyściskując Alicję, rozglądała się za jakimś uroczym młodzieńcem.



Następnie w komnacie pojawiła się uśmiechnięta Myszka Mini, która zajmując miejsce przy stoliku pełnym łakoci, nagadać się nie mogła. W tej samej chwili szybkim krokiem wpadł Toy ze swoją nową dziewczyną, która okazała się być zaczarowanym księciem. Prawda wyszła na jaw dopiero podczas pierwszego pocałunku w Całuśnej Budce. Tradycyjnie, wieczorową porą z Nibylandii przyleciał Piotruś Pan wraz z Wendy, którzy pod nieobecność Dzwoneczka, mogli spokojnie obdarowywać siebie i gości magicznym płynem. Na tak pięknej uroczystości nie mogło zabraknąć również Esmeraldy, która czarowała wszystkich swoją urodą i w trudnych chwilach, pocieszała zranionego Toya. 
Wśród tak zacnego grona znaleźli się także królowie i królowe z siedmiu innych królestw, którzy spragnieni plotek i ploteczek z bajkowego świata, krążyli wśród pozostałych gości.



Życzeń i prezentów dla Solenizantki, nie było końca. Dysputy, konkursy i tańce Gości, witały świt. I tylko mały, biały Królik był mało usatysfakcjonowany, bo bal musiał spędzić w swoim domku i przebierać ziarenka... Księciunio żaden go nie uratował! 
Nawet, gdy zabawa już ucichła, Alicja nadal powątpiewała czy to co się właśnie wydarzyło, mogło wydarzyć się naprawdę?! Zapytała Kapelusznika: "Ale jak to zrobiłeś?" On tylko rzekł: "Magia jest wszędzie, jeśli tylko wiesz, gdzie spojrzeć..." i oddalił się do siebie. Alicja zasnęła i śniła o wróżkach, księciach, dobrych zaklęciach, dziwach, stworach, magicznych pyłach i o marzeniach, które warto mieć i które warto pielęgnować...








6 komentarzy:

  1. Ależ pięknie wygląda to na zdjęciach!:) Myślę, że niejedno dziecko pozazdrościłoby nam takiej zabawy!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita jesteś i z Tymi przyjaciółmi to na plan filmowy!!
    Nieprawdopodobnie zorganizowane. Choćby reżyserka. Super !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę bajecznie :) czad! :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...